Małgorzata Niemirska od ponad pięćdziesięciu lat – z kilkunastoletnią przerwą, związana jest zawodowo z Teatrem Dramatycznym w Warszawie. Tutaj po ukończeniu warszawskiej PWST w 1970 roku zadebiutowała w roli Królewny w spektaklu „Marchołt gruby a sprośny” w reż. Ludwika René. Była Klarą w „Zemście” Fredry w reż. Gustawa Holoubka, Celimeną w molierowskim „Mizantropie” i Joanną w „Kubusiu Fataliście” w reż. Witolda Zatorskiego, Elmirą w „Biedaczku vel Tartufie” w reż. Marka Walczewskiego, a także Ciotką z Titisee w „Wymazywaniu” Bernharda w inscenizacji Krystiana Lupy. Do Dramatycznego przyjmował ją Jan Bratkowski. Tutaj na scenie spotkała swoją ukochaną profesor Ryszardę Hanin oraz wschodzące gwiazdy polskiego teatru i filmu: Piotra Fronczewskiego, Magdalenę Zawadzką, Macieja Damięckiego, Jadwigę Jankowską-Cieślak czy Olgierda Łukaszewicza. W Dramatycznym poznała swoich mistrzów i mistrzynie tworzących legendę tego miejsca. Choć największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Lidki Wiśniewskiej w serialu „Czterej pancerni i pies”, widzowie i recenzenci z niecierpliwością czekali na jej kolejne role teatralne. Każda napotkana w teatrze osoba to oddzielny rozdział w życiu aktorki. „To prawie dom” – mówi o Teatrze Dramatycznym, w którym nadal tworzy zapadające w pamięć role, inspirując pokolenia młodszych twórców. W ostatnich latach była to współpraca z Iwoną Kempą, Grzegorzem Chrapkiewiczem, Katarzyną Minkowską czy Weroniką Szczawińską.